Odkąd jestem na świecie, a to już wiele lat, kolejne polskie władze obiecują mi bogactwo. Najpierw gwarantowała je naszemu narodowi przyjaźń z wielkim bratem ze wschodu. Później Edward Gierek zapewniał, że doprowadzi do tego, aby „Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatnio”.

Dodaj komentarz

Przed tygodniem napisałem felieton, którego celem było rozweselenie czytelników, gdy otacza nas ponury świat pandemii oraz politycznych walk. To, co dzieje się wokół, prowokuje myśli depresyjne. Toteż przytoczenie zabawnych opowiastek z życia ludzi teatru, uznałem za doskonałą odtrutkę na owo przygnębienie. Od zaprzyjaźnionych osób dowiedziałem się później, że ubawiły ich zacytowane anegdotki, zatem postanowiłem, w dzisiejszym tekście, kontynuować ów temat.

Dodaj komentarz

Bardzo to przygnębiające, kiedy nie ma gdzie pójść. Człowiek siedzi w domu niczym na kwarantannie.

Dodaj komentarz

Dzisiaj dodam mojemu felietonowi jeszcze podtytuł KARNAWAŁ PODCZAS PANDEMII.

Dodaj komentarz

Puchowy śniegu tren w krąg roztoczył swe czary,

dźwięczą sanek janczary, miasto spowił już sen...

Dodaj komentarz

Oglądam w miejscowej prasie, a także w internecie, zachęcające zaproszenia do korzystania z posiłków na wynos, proponowanych przez szczycieńskie restauracje i bary.

Dodaj komentarz

Termin „nowomowa” wymyślił angielski pisarz George Orwell. Po drugiej wojnie światowej, w roku 1948, napisał on powieść „Rok 1984”.

Dodaj komentarz

Mamy oto okres świąteczny. Czyli, według odwiecznej tradycji, okres biesiadny. Czas na spotkania rodzinne oraz towarzyskie. Na sylwestrowy bal, a także rozpoczęcie karnawału. Tymczasem biesiadować nie wolno! No, chyba że na malutką skalę. Zatem skoro nam bawić się zakazano, to chociaż porozmawiajmy o prawdziwym biesiadowaniu. Spróbuję przypomnieć sobie niektóre towarzyskie spotkania sprzed lat, kiedy jeszcze miałem okazję, z racji zawodu, odwiedzać zagraniczne miasta. Jak wiadomo - co kraj, to obyczaj. Niektóre z nich zapamiętałem.

Dodaj komentarz

Powyższy tytuł powinienem zakończyć znakiem zapytania, ponieważ wątpię, czy w dzisiejszej rzeczywistości książka jest wciąż jeszcze podarunkiem mile widzianym. Pomijając czytelników leciwych, czyli w wieku zbliżonym do mojego, to kogo dzisiaj interesuje dobra beletrystyka?

Dodaj komentarz

Już za chwilę Święta Bożego Narodzenia. Trudno o tym nie pamiętać, bowiem jeśli włączymy telewizor, to już za chwilę, obojętnie na jakim kanale, zobaczymy świąteczną reklamę z niezwykle kudłatym facecikiem, czyli Mikołajem nazywanym Świętym.

Dodaj komentarz

Przypuszczam, że moi czytelnicy pamiętają telewizyjne, żartobliwe wykłady profesora mniemanologii stosowanej, czyli kabaretowego artysty Jana Tadeusza Stanisławskiego. Z cyklu „O wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą”.

Dodaj komentarz

Właśnie minął miesiąc, odkąd oglądam, na ekranie telewizora, codzienne demonstracje uliczne w ramach Strajku Kobiet.

Dodaj komentarz

Już około dziewięciu miesięcy żyjemy w świecie ogarniętym pandemią. Czy można się do tego przyzwyczaić? Chyba nie, ale można, a nawet trzeba przystosować się. Cokolwiek otacza nas obecnie i będzie otaczało w przyszłości, wciąż mamy do czynienia z trzema stałymi atrybutami, które powinny zapewnić nam przetrwanie. Są to maseczki, odpowiedni dystans oraz rękawiczki.

Dodaj komentarz

Jechałem z żoną samochodem. I oto czarny kot przebiegł w poprzek ulicy. Przed nami. Mnie to nie poruszyło, bowiem ani trochę nie jestem przesądny, natomiast małżonka moja najwyraźniej popadła w stan nerwowy. Wówczas uświadomiłem sobie, jak wiele osób spontanicznie reaguje na zjawiska nazywane przesądami. A co to jest ów przesąd? 

Dodaj komentarz

Pisząc tydzień temu swój felieton sięgałem po wiedzę do historycznych przekazów i przeczytałem, że średniowieczne, europejskie obuwie, czyli ciżmy, uważano we Francji za polski wynalazek. O czymś takim wcześniej nie słyszałem. Ale zainspirowała mnie owa informacja, aby poszukać, jakie to jeszcze „światowe przeboje” zawdzięcza ludzkość naszym rodakom. Okazuje się, że jest tego sporo. Niektóre z nich opiszę.

Dodaj komentarz

Poznać pana po cholewach. To historyczne powiedzonko, pochodzące z okresu staropolskiego, wskazuje, jakim ważnym elementem może być stosowne obuwie, gdy zamierzamy określić status społeczny konkretnej osoby.

Dodaj komentarz

Zawsze interesował mnie zawód aktora. Wielu z nich poznałem osobiście. Przed laty, będąc stacjonarnym studentem architektury, uczęszczałem także na niektóre zajęcia wydziału aktorskiego warszawskiej PWST. Jako wolny słuchacz. Za zgodą ówczesnej pani dziekan - Zofii Mrozowskiej. Niektóre znajomości z tamtych lat utrzymuję do dzisiaj.

Dodaj komentarz

Jak nietrudno zauważyć, lubię pisać w moich felietonach głównie o przeróżnych dyrdymałkach.

Dodaj komentarz

Intensywnie poszukując, w mojej piwnicznej rupieciarni, kilku historycznych, rodzinnych albumów, natknąłem się na dawno zapomnianą laskę mojego dziadka.

Dodaj komentarz

Mieliśmy piękny koniec lata. Mamy paskudny początek jesieni. Jest niedzielne południe. Na zewnątrz leje deszcz. W domu ciemno, jak...

Dodaj komentarz