W największym w powiecie szczycieńskim kole łowieckim „Ryś” prawdziwa rewolucja. Dotychczasowy prezes i łowczy koła nie otrzymali absolutorium, a cały zarząd podał się do dymisji.

Prezes Leszek Mierzejewski: - Przede wszystkim musimy przywrócić koleżeńskie relacje między członkami naszego koła

W sobotę 3 lipca na Walnym Zebraniu spotkali się członkowie koła łowieckiego „Ryś”, największego w powiecie szczycieńskim, obejmującego dwa obwody i liczącego 74 członków.

Jak się nieoficjalnie dowiadujemy, podczas obrad atmosfera była napięta. Co prawda wszystkie sprawozdania przygotowane przez zarząd zostały przyjęte jednogłośnie, ale już takiej zgody nie było podczas głosowania nad absolutorium dla członków zarządu. Zebrani nie udzielili go prezesowi koła Krzysztofowi Laskowskiemu i łowczemu Franciszkowi Malewiczowi.

Powodem miały być, ogólnie rzecz ujmując, „nie najlepsze relacje międzyludzkie”.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.